W maju miałam nadzieję na piękne wiosenne sesje, na sesje wręcz letnie, a tu deszcz i ponurość :O Pogoda coś figle płata. Mamy maj, a tu można powiedzieć "kwiecień plecień co przeplata, trochę zimy, trochę lata". Mówię to całkiem świadomie, bo zima też zimowa zbytnio to nie była. Chyba wiecie o czym mówię ?
Moja nadzieja legła w gruzach. Wszystkie majowe marzenia fotograficzne poszły sobie na spacer… Nie ma się co łamać! Z każdej pogody można wyłapać kilka fajnych kadrów. Przebywając w rodzinnych stronach wybraliśmy się za miasto w odwiedziny. Były pyszne, świeżo upieczone czarne i białe muffiny. Jedne z czekoladą, drugie z jabłkami i wiórkami kokosowymi. Niestety nie zdążyłam ich nawet "ofotografować", bo wszystko zostało zjedzone w przeciągu kilku minut 😀
Na szczęście w mych kadrach załapał się kot, piękne kwiaty (niczym górskie) no i najważniejsza – Groszka! Dalej ćwicząca "chodzenio-bieganie". Ostatnio najbardziej jarają ją schody i schodki. Dlatego w dzisiejszym wydaniu – Naduśka w locie!
P.S. Te różowe kwiaty jarały mnie tak bardzo, jak Groszkę – schody.
P.S. 2 Wczoraj uczyliśmy Groszkę nowego słowa: "BABA ANIA". Uwaga jest progres! Grosia mówi: " BABA NIANIA" :O
![]() |
---|
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
![]() |
![]() |
---|
GROSZKA&MODA:
– kurteczka – CUBUS,
– czapeczka – MAMATU,
– dżinsy – H&M,
– trampki – H&M